Prognozy ceny ropy naftowej w obliczu rozmów o uwolnieniu rezerw SPR w USA
- Cena ropy naftowej spada przed zapowiedzią prezydenta Bidena o uwolnieniu amerykańskich SPR-ów.
- Historia pokazuje, że uwolnienie będzie prawdopodobnie tymczasowym rozwiązaniem problemu napiętego rynku.
- Inwestorzy koncentrują uwagę także na trwającym spotkaniu OPEC+.
Cena ropy naftowej na giełdzie spadła, gdyż Stany Zjednoczone rozważają kolejne uwolnienie swoich strategicznych rezerw ropy naftowej (SPR). Byki bronią wsparcia na psychologicznym poziomie 100 USD, a w momencie pisania tego tekstu cena kontraktów futures na WTI wynosi 101,27 USD.

Dane fundamentalne
Wcześniej, w marcu, administracja Bidena ogłosiła swój plan uwolnienia 30 milionów baryłek z SPR. Wcześniej, w listopadzie 2021 r., informowano o uwolnieniu 50 mln baryłek.
Szukasz najświeższych wiadomości, cennych wskazówek i analiz rynkowych? Zapisz się do newslettera Invezz już dziś.
Oczekuje się, że prezydent Biden ogłosi plan uwalniania SPR jeszcze w czwartek. Z jednej strony ilość ta będzie na tyle znacząca, że poprawi nastroje na rynku. Z drugiej jednak, jak pokazuje historia, będzie to tylko chwilowa korekta gwałtownie rosnących cen ropy naftowej.
Dane opublikowane w środę przez Energy Information Administration (EIA) pokazały, że w tygodniu kończącym się 25 marca zapasy benzyny wzrosły o 785 000 baryłek. Warto zauważyć, że był to pierwszy tygodniowy wzrost od stycznia. Analitycy spodziewali się spadku o 1,744 mln baryłek.
Niespodziewany wzrost zapasów benzyny ma miejsce w czasie, gdy ceny na stacjach benzynowych w USA są rekordowo wysokie. W środę ceny wyniosły średnio powyżej 4,23 USD za galon, czyli nieco poniżej rekordowego poziomu 4,33 USD, który odnotowano wcześniej w tym miesiącu.
W kolejnych sesjach inwestorzy będą nadal interesować się stanem zapasów w USA w odniesieniu do cen na stacjach benzynowych. Analitycy twierdzą, że zniwelowanie popytu jest jedynym rozwiązaniem problemu wysokiego kursu ropy naftowej na giełdzie. W związku z tym uwaga będzie się koncentrować na tym, czy wysokie ceny spowodują spadek konsumpcji ropy.
W najbliższym czasie rynek będzie reagował na decyzję OPEC+ w sprawie majowej polityki produkcyjnej. Sojusz, w skład którego wchodzi OPEC i jego sojusznicy – w tym Rosja, ma odbyć spotkanie w czwartek.
Na ostatnim, które odbyło się tuż przed atakiem Rosji na Ukrainę, organizacja zakończyła dyskusję w zaledwie 13 minut. Zgodziła się na skromny wzrost produkcji o 400 000 baryłek dziennie, pomimo apeli ze Stanów Zjednoczonych i innych konsumentów o zwiększenie produkcji w celu złagodzenia napiętej sytuacji na rynku.
Oczekuje się, że na dzisiejszym posiedzeniu instytucja zgodzi się na wzrost produkcji o 430 tys. baryłek dziennie. Co ciekawe, niektórzy z jej członków nadal mają trudności z osiągnięciem ustalonych limitów.