Inflacja w USA osiąga 40-letnie maksimum: czy to już szczyt?

Nasdaq Composite spadł dziś rano o 2,0% po tym, jak Bureau of Labor Statistics poinformowało, że inflacja wzrosła w lutym o 7,9% r/r – najwyższy wynik od początku 1982 roku.

Inflacja w USA była zgodna z oczekiwaniami

W porównaniu ze styczniem wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych był o 0,8% wyższy. Liczby były mniej więcej zgodne z oczekiwaniami. Według Mike’a Loewengarta z E-Trade:

Inflacja jest wysoka, ale w tym raporcie nie ma wielkich niespodzianek. Rynek prawdopodobnie już wcześniej odpowiednio zareagował na wzrost inflacji, a zamiast tego koncentruje się na Ukrainie i wpływie surowców, które już oddziałują na rynek.

Oczekuje się, że amerykański bank centralny zareaguje na inflację podwyżką stóp procentowych o 25 punktów bazowych na posiedzeniu w przyszłym tygodniu. Inaczej zachował się EBC, który wskazał na ryzyko stagflacji w związku z agresją Rosji i wczoraj rano pozostawił swoje kluczowe stopy bez zmian.

Inflacja w USA mogła jeszcze nie osiągnąć szczytu

Niestety analitycy nie są jednak zbyt pewni, że w lutym nadszedł szczyt inflacji.

Prognozy cen ropy sięgają nawet 200 dolarów za baryłkę po tym, jak na początku tego tygodnia Biały Dom ogłosił zakaz importu rosyjskiej ropy, gazu i węgla. W „Squawk Box” na kanale CNBC były prezes Fed z Dallas, Richard Fisher, powiedział:

Działają tu również czynniki nieprzejściowe – głównie pracownicy żądający wyższych płac. Myślę więc, że inflacja wzrośnie i będzie trzymać się na tym poziomie dłużej niż konsensus, a jedynym sposobem na walkę z nią jest zacieśnienie polityki banków centralnych i mniejsza akomodacja. Fed jest za krzywą i musi to zmienić.