Złe wiadomości to dobre wieści dla rynku akcji
- Akcje rozpoczęły tydzień od najlepszego dwudniowego okresu od dwóch lat
- Złe wiadomości zmniejszają szanse na wyższe stopy procentowe przez Fed
- Czy to ma sens, że Rezerwa Federalna tak bardzo dyktuje rynkom akcji?
Śledź Invezz na Telegramie, Twitterze i Google News, aby otrzymywać najnowsze informacje >
Żyjemy w ciekawym świecie. Zróbmy szybkie podsumowanie ostatniego tygodnia, aby wyjaśnić dlaczego.
Akcje były w tym roku odrażające. Ostatni tydzień zakończył najdłuższą passę kwartalnych strat od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku. Nastroje są tak złe, jak nigdy dotąd, a gospodarka, według wszelkich informacji, idzie w dół.
Następnie weszliśmy w ten tydzień, stając przed wszystkimi ważnymi liczbami dotyczącymi zatrudnienia w USA. Pierwsze wnioski o zasiłek dla bezrobotnych wyniosły 219,000, co oznacza wzrost ze 190,000 tydzień wcześniej. Gorsze od oczekiwań dane podkreśliły strach na rynkach, a słowo “recesja” znalazło się na ustach wszystkich analityków.
I tak rynek zmobilizował się, aby rozpocząć tydzień – osiągając razem swój najlepszy dwudniowy okres od dwóch lat. Jakim cudem?
Rezerwa Federalna dyktuje ceny akcji
Wraz z gorszymi od oczekiwanych danymi o zatrudnieniu rynek spekulował, że Rezerwa Federalna może być zmuszona do złagodzenia swojego dotychczasowego stanowiska w sprawie wysokich stóp procentowych. Rynek wcześniej oczekiwał, że Fed pozostanie wierny swoim słowom – czyli, że inflacja jest priorytetem numer jeden.
Aby powstrzymać inflację, stopy procentowe zostaną podniesione. To powoduje wzrost kosztów pożyczek, wysysając płynność z gospodarki i tłumiąc popyt. Następnie inflacja spada w dół. Wyższe stopy procentowe szkodzą wszystkim – osobom zadłużonym na kartach kredytowych, inwestorom i prognozom przychodów firm.
To ostatnie jest powodem, dla którego akcje spółek technologicznych zostały w tym roku absolutnie zdemolowane. Ten sektor jest wyceniany na podstawie wolnych przepływów pieniężnych. Oznacza to, że analitycy lubią dyskontować przyszłe przepływy pieniężne z powrotem do teraźniejszości. Często firmy te nie przynoszą zysków teraz, a więc są uzależnione od przyszłych projekcji.
Przy wyższych stopach procentowych następuje większe dyskontowanie tych przepływów pieniężnych do teraźniejszości. To zmniejsza postrzeganą wartość firmy i stąd cena akcji spada.
W związku z tym, że napłynęły złe informacje dotyczące zatrudnienia, rynek spekulował, że Fed może przyjąć mniej agresywne stanowisko w sprawie stóp procentowych niż wcześniej planowano. Dlatego akcje skoczyły w górę na tym optymizmie przyszłości niższych stóp procentowych.
Czy cokolwiek z tego ma sens?
Nagłówek nie jest twarzowy. To dosłownie przypadek, że zła wiadomość to dobra wiadomość. Ostatnio dużo pisałem, że ze wszystkich zmiennych, jedyną, która naprawdę ma znaczenie, są słowa wychodzące z ust prezesa Rezerwy Federalnej Jerome’a Powella.
Rynek ten opiera się na stopach procentowych, które z kolei pozornie zależą od postrzeganej kondycji gospodarki i jej zdolności do wytrzymania wyższych stóp procentowych, a także wszystkich ważnych odczytów CPI.
I tak oto zostajemy w miejscu, w którym złe wiadomości powodują skoki akcji. Kolejny raport pojawi się dzisiaj – amerykański departament pracy mógł już ogłosić swoje dane, kiedy będziecie to czytać.
Nie zdziwcie się, jeśli dane te będą poniżej oczekiwań, a mimo to akcje zanotują w rezultacie mini-rajd. W najbliższym czasie tak właśnie będzie wyglądał świat, w którym żyjemy.
Inwestuj w kryptowaluty, akcje, ETF-y i inne w kilka minut z naszym rekomendowanym brokerem, eToro