
Czy reputację Tesli da się uratować? Wypowiada się ekspert ds. zarządzania kryzysowego.
- Sprzedaż Tesli spada w wyniku protestów i aktów wandalizmu.
- Polityczne poglądy Elona Muska szkodzą marce Tesla.
- Polityka Muska szkodzi marce Tesla.
Od Boeinga po Bud Lighta, niektóre z największych światowych marek przetrwały intensywne burze wizerunkowe.
Teraz pionier pojazdów elektrycznych, Tesla (TSLA), znalazł się w podobnej sytuacji.
Akcje firmy od początku roku znajdują się w spadkowej spirali, czemu towarzyszy spadek sprzedaży na kluczowych rynkach, takich jak Europa, Chiny, a nawet Stany Zjednoczone.
Efekt Elona: polityka i marka Tesla
Copy link to sectionDodatkowo, coraz bardziej otwarta sympatia dyrektora generalnego Elona Muska do prawicowej polityki zraziła niektórych klientów i rzuciła cień na markę Tesla.
Protesty przed salonami Tesli nasilają się zarówno w USA, jak i za granicą, a akty wandalizmu wymierzone w elektryczne pojazdy Tesli są coraz częstsze.
Na 29 marca zaplanowano nową falę protestów przeciwko Tesli.
Aby lepiej zrozumieć tę złożoną sytuację, Yahoo Finance porozmawiało z Erikiem Dezenhallem, ekspertem ds. zarządzania kryzysowego, założycielem Dezenhall Resources i weteranem wielu głośnych akcji ratunkowych.
Chociaż Dezenhall dyskretnie podchodzi do ujawniania nazwisk swoich klientów, podobno doradzał takim korporacjom jak General Electric, Exxon Mobil i Procter & Gamble.
Jest także autorem książki „Wiseguys and the White House”, która bada wpływ zorganizowanej przestępczości na prezydenturę.
Dom podzielony: czy Tesla zdoła przezwyciężyć podziały polityczne?
Copy link to sectionDezenhall zauważył, że „prowadzenie marki konsumenckiej i jednocześnie bycie postacią politycznie kontrowersyjną jest niemal niemożliwe”.
Argumentował, że Tesla zasadniczo różni się od platformy takiej jak X/Twitter, która może prosperować dzięki dyskusjom politycznym.
To produkt konsumencki, który był reklamowany jako alternatywa dla samochodów napędzanych paliwami kopalnymi. To przemawiało do postępowców, a nawet niektórych konserwatystów. Stracił on jednak status postępowego „symbolu”.
Dezenhall wskazał na Bud Light jako przykład marki, która spotkała podobny los.
„Piwa zazwyczaj są produktami prestiżowymi, ponieważ budzą lojalność z powodów innych niż sam produkt” – wyjaśnił.
„Przyjdź na Super Bowl. Będziemy mieli Bud Lighta”. Chodzi o uczucia. Fiasko z Dylanem Mulvaneyem to zniszczyło, bo przekazało lojalnym klientom: „Nie mamy pojęcia, kim jesteście, i nas to nie obchodzi”.
Dodał: „Tesla naprawdę była i jest wyjątkowym produktem, ale teraz są też inne samochody elektryczne, więc nie jest już tak wyjątkowa jak kiedyś. Inne marki mają szansę na zdobycie ekologicznego wyróżnienia”.
Droga do odzyskania pozycji? Odzyskanie podstawowej działalności.
Copy link to sectionZapytany, co Tesla i Musk muszą zrobić, aby ograniczyć szkody, Dezenhall odpowiedział: „Wiele zależy od dwóch rzeczy: czy Musk utrzyma swoją pozycję w sprawie DOGE? Jeśli tak, odbudowa Tesli będzie trudna, chyba że sam produkt będzie znacznie bardziej wyjątkowy niż konkurencyjne – co kiedyś miało miejsce”.
Kontynuował: „Jeśli porzuci DOGE i wróci do tego, co go stworzyło, z czasem opinia publiczna zapomni o ostatnich nieprzyjemnościach. Jeśli jednak pozostanie przy DOGE i będzie kontynuował tę agresywną strategię, trudno będzie mu pogodzić obie role”.
Na pytanie, czy nowe produkty wystarczą Tesli, aby przezwyciężyć jego polityczne ambicje, Dezenhall odpowiedział: „Ludzie mogą przymknąć oko na wiele rzeczy, jeśli kochają produkt. Spójrzmy, ile lat ignorowaliśmy zagrożenia związane z mediami społecznościowymi, ponieważ byliśmy uzależnieni od telefonów. W obliczu przytłaczających dowodów dopiero zaczynamy zadawać trudne pytania o nasze uzależnienie od telefonów”.
Dezenhall podsumował: „Celem zarządzania kryzysowego jest powstrzymanie ataku, a nie poprawa wizerunku. Najpierw wróć do biznesu. Politykę zostaw komuś innemu. To nie twoja sprawa. Ale ta rada nie ma znaczenia, bo on jest w centrum globalnego dyskursu. To jest najważniejsze, co będzie miało wartość w 2025 roku”.
Dylemat sali posiedzeń: jak kierować charyzmatycznym dyrektorem generalnym
Copy link to sectionZapytany, czy rada nadzorcza śpi na jawie i co by jej powiedział w zaistniałej sytuacji z prezesem, Dezenhall odpowiedział: „Rady nadzorcze w firmach z charyzmatycznymi założycielami różnią się od zwykłych rad. Przede wszystkim chodzi o wspieranie króla. Nie śpią: doskonale wiedzą, co się dzieje, ale prawdopodobnie chodzą na palcach wokół króla lub biją głową w mur. Nie ma żadnego racjonalnego powodu, dla którego Musk miałby kogokolwiek słuchać. Grawitacja nigdy go nie dotyczyła – i może nigdy nie dotyczyć”.
Ten artykuł został przetłumaczony z języka angielskiego przy pomocy narzędzi AI, a następnie zweryfikowany i zredagowany przez lokalnego tłumacza.
More industry news

