Jak przecieki Trumpa i jego niechęć do Europy kształtują nowy porządek geopolityczny

Written by
Translated by
Written on Mar 25, 2025
Reading time 6 minutes
  • Wyciekły czat na Signal ujawnił, jak urzędnicy Trumpa prywatnie postrzegają Europę jako słabą i zależną.
  • Główne mocarstwa europejskie przygotowują się do przejęcia ról NATO, jeśli USA wycofają się z przywództwa.
  • Wydatki na obronność i infrastrukturę rosną, ale problemy strukturalne i ryzyka handlowe pozostają nierozwiązane.

Czasami historia pisze się przypadkiem.

Europa w końcu zaczyna się budzić, ale nie z własnej woli.

To dlatego, że Stany Zjednoczone, pod rządami Trumpa w drugiej kadencji, zmuszają do tego.

Katalizatorem był błąd w zakresie bezpieczeństwa narodowego, który brzmiał jak polityczna satyra: zespół obrońców Donalda Trumpa przypadkowo dodał redaktora naczelnego „The Atlantic” do prywatnego czatu na Signal.

Ta rozmowa ujawniła nie tylko plany wojskowe, ale także sposób, w jaki wysocy rangą urzędnicy USA wypowiadają się o Europie.

Ten wyciek informacji jasno pokazał, że Stany Zjednoczone nie postrzegają już Europy jako strategicznego partnera. Uważają ją za obciążenie.

Teraz pozostaje tylko dowiedzieć się, czy Europa w końcu coś z tym zrobi.

Czy transatlantyckie założenie bezpieczeństwa upada?

Copy link to section

Przez dziesięcioleciaeuropejski model gospodarczy opierał się na korzystaniu z amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa bez ponoszenia odpowiednich kosztów.

Prawda jest taka, że NATO pozwoliło europejskim rządom na niedoinwestowanie w obronność, koncentrując się jednocześnie na budowie państw opiekuńczych, rozwoju jednolitego rynku i dążeniu do przywództwa regulacyjnego w takich obszarach jak klimat i dane.

Ten układ już nie obowiązuje.

Administracja Trumpa jasno dała do zrozumienia, że amerykańskie zobowiązania w zakresie bezpieczeństwa nie są już automatyczne.

W Monachium Vance otwarcie krytykował europejskie wartości.

Niedawno ujawnione rozmowy ujawniły, że najbliższe otoczenie Trumpa domagało się od Europy rekompensaty finansowej w zamian za amerykańską interwencję wojskową.

Sam Trump rozważał pomysł wycofania się z najwyższego stanowiska wojskowego w NATO, czyli Naczelnego Dowódcy Sił Sojuszniczych w Europie.

Stany Zjednoczone zajmują to stanowisko od 1951 roku.

E5 i nowa architektura bezpieczeństwa

Copy link to section

Wycofanie się Stanów Zjednoczonych sprawia, że w Europie zaczyna kształtować się nowa konfiguracja.

Nieformalna grupa składa się z 5 krajów, które obecnie określa się jako E5.

Są to Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Polska i Włochy.

To nie jest oficjalna instytucja. Nie ma żadnego traktatu ani sekretariatu. Ale to właśnie tam odbywa się koordynacja.

Te pięć państw skupia w sobie większość europejskiej siły gospodarczej, militarnej i politycznej.

Francja i Wielka Brytania są mocarstwami nuklearnymi i stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Niemcy właśnie zniosły konstytucyjne limity zadłużenia, aby przeforsować pakiet na obronność i infrastrukturę o wartości 500 miliardów euro.

Polska już teraz jest największym wydatkowym członkiem NATO w stosunku do PKB i zmierza do posiadania największej armii w Europie.

Celem jest przedstawienie stopniowego planu przejęcia przez Europę kluczowych obowiązków NATO przed czerwcowym szczytem.

Doniesienia sugerują, że plan ten może nawet obejmować powołanie europejskiego następcy na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Sojuszniczych w Europie, gdyby USA zdecydowały się wycofać.

To nie jest powrót do europejskiego federalizmu ani nawet odrodzenie propozycji obronnych UE.

To reakcja ad hoc ze strony państw, które teraz wiedzą, że nie mogą już polegać na Waszyngtonie.

Gdzie trafią nowe inwestycje?

Copy link to section

Jednym z widocznych efektów strategicznego przebudzenia Europy jest wzrost inwestycji publicznych.

Oczekuje się, że niemiecki plan inwestycji w infrastrukturę i obronność o wartości 500 miliardów euro podniesie PKB w ciągu najbliższej dekady.

Firmy zbrojeniowe, takie jak Rheinmetall i producent pocisków MBDA, odnotowały wzrost zamówień.

Od drugiej inauguracji Trumpa 20 stycznia akcje w strefie euro wzrosły o 12%, podczas gdy akcje amerykańskie w tym samym okresie spadły.

Po raz pierwszy od prawie roku ekonomiści podnieśli prognozy wzrostu gospodarczego strefy euro na 2026 rok z 1,2% do 1,3%.

Aktywność fabryk również rośnie, a wzrost gospodarczy w strefie euro osiągnął w marcu siedmiomiesięczny szczyt.

Ale ten impet napotyka na realne ograniczenia.

Słabości Europy będą uporczywe. Wysokie koszty energii, rozdrobnione rynki wewnętrzne i biurokracja regulacyjna to priorytety najwyższej wagi.

Pieniądze płyną, ale wąskie gardła tkwią w absorpcji i realizacji.

Znaczna część funduszy na obronność i infrastrukturę zacznie przynosić efekty dopiero za kilka lat.

I choć Rheinmetall czy Strabag mogą prosperować w 2025 roku, producenci stali i małe i średnie przedsiębiorstwa będą zmagać się z biurokracją i niestabilnością cen energii.

Handel i niepewność wciąż wiszą nad wszystkim.

Copy link to section

Europejska gospodarka napędzana eksportem ma kolejny problem, którym musi się martwić: zbliżającą się wojnę handlową.

2 kwietnia Stany Zjednoczone mają nałożyć nowe cła na towary europejskie.

EBC szacuje, że 25-procentowa taryfa mogłaby zmniejszyć produkcję w strefie euro o 0,3 punktu procentowego w pierwszym roku.

Jeśli Europa odpowie odwetem, skutki mogą się podwoić.

Niepewność w handlu już teraz hamuje niektóre inwestycje.

Indeksy śledzące ryzyko polityczne, zakłócenia w handlu i zaufanie inwestorów osiągnęły rekordowe poziomy.

Kadra zarządzająca w sektorze produkcyjnym i finansowym twierdzi, że wstrzymuje się z podejmowaniem długoterminowych decyzji, dopóki nie uzyska jaśniejszego obrazu kierunku polityki USA.

Ta jasność może nie nadejść w najbliższym czasie, być może z jakiegoś powodu.

Czy to akcja ratunkowa?

Copy link to section

Niektórzy nazywają ten moment europejskim przebudzeniem.

Niektórzy opisują to nawet jako punkt zwrotny. Ale jest różnica między planowaniem strategicznym a byciem zmuszonym do działania.

Europa nie ma długoterminowej wizji. Reaguje na nagłe porzucenie.

Chociaż tempo ogłaszanych decyzji jest imponujące – obejmują one zwiększone wydatki, nową współpracę i ostrzejsze sformułowania – fundamenty pozostają niestabilne.

UE nadal nie potrafi działać jednolicie w polityce zagranicznej. NATO, choć nadal istnieje, może stracić swoją strukturę dowodzenia, jeśli USA się wycofają.

Chociaż E5 rozwija się szybko, wyklucza kluczowych graczy w europejskiej obronności: kraje nordyckie, bałtyckie i mniejsze państwa o znaczących możliwościach.

Jest też kwestia poparcia społecznego.

Większość europejskich wyborców nadal sprzeciwia się wysokim budżetom obronnym.

Rządy wciąż nie mówią otwarcie o tym, ile kosztowałaby prawdziwa autonomia.

Najważniejsza zmiana w relacjach USA–Europa nie dotyczy budżetów.

Chodzi o tożsamość.

Ujawnione wiadomości z Signal nie tylko wyśmiewały europejskie wydatki wojskowe, ale też ujawniły jawną pogardę.

Ten artykuł został przetłumaczony z języka angielskiego przy pomocy narzędzi AI, a następnie zweryfikowany i zredagowany przez lokalnego tłumacza.