
Czy gospodarka Izraela zmierza ku załamaniu z powodu przedłużającej się wojny w Strefie Gazy?
- Gospodarka Izraela przeżywa poważny kryzys: w ostatnim kwartale 2023 r. PKB skurczył się o 19,4%.
- Spadek produktywności, bankructwa przedsiębiorstw i obniżki ratingów kredytowych pogarszają sytuację gospodarczą kraju.
- Masowy exodus kapitału ludzkiego następuje, ponieważ inne kraje domagają się nałożenia sankcji.
Trwający konflikt między Izraelem a Hamasem, który wybuchł 7 października 2023 r., pociągnął za sobą tragiczne konsekwencje nie tylko w postaci ofiar śmiertelnych, ale również negatywnie wpłynął na gospodarkę Izraela.
W miarę jak wojna trwa i nie widać jej wyraźnego końca, stabilność finansowa Izraela balansuje na granicy wytrzymałości.
Przedłużające się działania militarne zakłóciły codzienne życie, a wstrzymanie działalności gospodarczej postawiło kraj na skraju załamania gospodarczego.
Sytuacja ta jest jaskrawym przykładem tego, jak długotrwałe konflikty mogą zniszczyć gospodarkę kraju i zagrozić jego przyszłej stabilności i dobrobytowi.
Izrael: naród pod oblężeniem
Copy link to sectionBezpośrednio po atakach z 7 października Izrael zmobilizował 300 000 rezerwistów, odciągając znaczną część siły roboczej od miejsc pracy i prowadzenia działalności gospodarczej.
Choć powołanie do wojska było konieczne ze względu na obronę narodową, pogłębiło ono kryzys gospodarczy w Izraelu, paraliżując produktywność kraju.
Gdy setki tysięcy obywateli nagle straciły dostęp do rynku pracy, produktywność gwałtownie spadła, co doprowadziło do gwałtownego spadku PKB Izraela.
Pod koniec czwartego kwartału 2023 r. gospodarka skurczyła się w ujęciu rocznym o alarmujące 19,4% — była to recesja znacznie głębsza, niż ktokolwiek przewidywał.
Źródło: Financial Times
Skutki gospodarcze zostały dodatkowo pogłębione przez ewakuację ponad 120 000 Izraelczyków z obszarów położonych w pobliżu północnej i południowej granicy, co zakłóciło funkcjonowanie lokalnych społeczności i gospodarek.
Ograniczenia nałożone na palestyńskich pracowników z Zachodniego Brzegu, którzy odgrywają kluczową rolę w izraelskim sektorze budowlanym, doprowadziły do niedoborów siły roboczej, co zahamowało projekty i dodatkowo zahamowało wzrost gospodarczy.
W ostatnich miesiącach 2023 r. wydatki rządowe gwałtownie wzrosły o 88% w celu wsparcia wysiłków wojskowych i pomocy obywatelom przesiedlonym, w wyniku czego wydatki konsumpcyjne, stanowiące istotny składnik aktywności gospodarczej, spadły o 27%.
To połączenie rosnących wydatków i spadających dochodów doprowadziło do głębokiego i długotrwałego kryzysu gospodarczego.
Początek końca: globalne reperkusje
Copy link to sectionPełny wpływ konfliktu na finanse państwa został ujawniony w lutym 2024 r., gdy agencja Moody’s obniżyła rating kredytowy Izraela z A1 do A2.
Obniżenie ratingu było wyraźnym sygnałem ostrzegawczym, odzwierciedlającym rosnące obawy o zdolność Izraela do zarządzania rosnącym długiem i utrzymania stabilności gospodarczej pośród trwającego konfliktu.
Niedługo potem Fitch poszła w jego ślady, obniżając długoterminowy rating długu Izraela z A+ do A z perspektywą negatywną, powołując się na trwającą wojnę, rosnące ryzyko geopolityczne i gwałtownie rosnący wskaźnik długu do PKB, który przekroczył 70%.
Tegoroczne lato pokazało, że turystyka, będąca ważnym czynnikiem w gospodarce Izraela, praktycznie załamała się od początku wojny.
Sektor ten, który przynosił miliardy dolarów rocznie, został zdziesiątkowany, a zagraniczni turyści unikają kraju uwikłanego w konflikt.
Według hebrajskiego dziennika Maarivover zbankrutowało ponad 46 tys. przedsiębiorstw, a inwestycje zagraniczne, które spadły już o 60% w pierwszym kwartale 2023 r. z powodu skrajnie prawicowej polityki rządu Izraela, nie wykazują żadnych oznak ożywienia.
Większość pieniędzy zainwestowanych w izraelskie fundusze inwestycyjne jest szybko przeznaczana na inwestycje zagraniczne, ponieważ Izraelczycy nie chcą, aby ich własne fundusze emerytalne, fundusze ubezpieczeniowe lub oszczędności były uzależnione od losów państwa Izrael.
Teraz te zamknięcia firm mogą być dopiero początkiem. Według szacunków cytowanych przez The Times of Israel, do końca 2024 r. ma zostać zamkniętych nawet 60 000 firm.
Zaufanie inwestorów, już zachwiane przez przedłużający się konflikt, zostało jeszcze bardziej nadszarpnięte. Koszty pożyczek dla Izraela wzrosły, komplikując wysiłki na rzecz sfinansowania wojny i innych wydatków rządowych.
Zapewnienia premiera Beniamina Netanjahu, że gospodarka odżyje po wygraniu wojny, nie złagodziły obaw, zwłaszcza że nic nie wskazywało na to, że konflikt się zakończy.
Obniżki ratingów podkreśliły rzeczywistość, w której nawet kraj o historycznie silnej gospodarce może stanąć w obliczu poważnych trudności finansowych, jeśli zostanie wciągnięty w długotrwały i kosztowny konflikt.
Najgorszy scenariusz: stagflacja
Copy link to sectionW połowie 2024 r. było już jasne, że gospodarka Izraela ma problemy z odzyskaniem równowagi.
W drugim kwartale roku PKB wzrósł zaledwie o 1,2%, co jest wynikiem znacznie poniżej oczekiwań analityków i niewystarczającym, aby zrekompensować duże straty poniesione w poprzednich miesiącach.
Ten powolny wzrost uwypuklił skalę szkód gospodarczych wyrządzonych przez wojnę.
Problemy po stronie podaży, a w szczególności ciągły niedobór pracowników palestyńskich, którzy odgrywali kluczową rolę w sektorze budowlanym, w dalszym ciągu utrudniały ożywienie gospodarcze.
Źródło: Tradingeconomics
Inflacja, która na wczesnym etapie konfliktu była stosunkowo kontrolowana, również zaczęła rosnąć.
Do lipca 2024 r. inflacja wzrosła do 3,2%, przekraczając założony przez rząd poziom docelowy i dodatkowo komplikując wyzwania gospodarcze Izraela.
Bank Izraela znalazł się w trudnej sytuacji, gdyż nie był w stanie obniżyć stóp procentowych w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego z powodu utrzymujących się napięć geopolitycznych i rosnącej presji cenowej.
Źródło: Tradingeconomics
„Kod czerwony” Izraela
Copy link to sectionFinansowy koszt trwającego konfliktu jest oszałamiający. Według szacunków izraelskich ekonomistów wojna kosztowała już kraj ponad 250 miliardów NIS (67,3 miliarda dolarów).
Oczekuje się, że kwota ta będzie rosła w miarę przedłużania się konfliktu, a izraelskie siły zbrojne będą zabiegać o dodatkowy roczny wzrost o co najmniej 20 miliardów szekli (5,39 miliarda dolarów) wyłącznie w celu utrzymania operacji wojskowych.
Ten poziom wydatków zbliża się do poziomu „przegrzania”, a deficyt budżetowy ostatnio wzrósł do niemożliwego do utrzymania poziomu 8,1% PKB, co skłoniło do pilnych wezwań do przeprowadzenia reformy fiskalnej.
Prezes Banku Izraela Amir Jaron podjął niezwykły krok, publicznie wzywając premiera Netanjahu do wprowadzenia trwałych zmian w budżecie państwa.
W liście do premiera Jaron podkreślił konieczność korekty w wysokości 30 miliardów szekli (8 miliardów dolarów) w celu rozwiązania problemu rosnącej luki fiskalnej i utrzymania wiarygodności Izraela na międzynarodowych rynkach finansowych.
Apel Yarona uwypuklił powagę sytuacji gospodarczej. Wydatki wojskowe nadal rosły, a końca konfliktu nie widać, a ryzyko szerszej wojny regionalnej z udziałem Iranu i Hezbollahu wciąż jest na stole.
Pomimo narastającej presji rząd Izraela wydawał się niechętny do podjęcia niezbędnych, ale politycznie drażliwych kroków w celu ustabilizowania gospodarki.
Wahania przed cięciem wydatków uznaniowych lub podniesieniem podatków odzwierciedlały szersze kalkulacje polityczne, a Netanjahu potencjalnie unikał niepopularnych środków, które mogłyby zrazić główne grupy wyborców.
Ta bezczynność tylko pogłębiła kryzys gospodarczy, prowadząc do spekulacji, że rząd celowo opóźnia reformy budżetowe, aby uniknąć negatywnej reakcji wewnętrznej lub przygotować grunt pod przedterminowe wybory.
Masowy exodus może zagrozić tożsamości narodu
Copy link to sectionOprócz bezpośrednich skutków ekonomicznych, Izrael stoi w obliczu potencjalnie poważniejszego problemu długoterminowego, jakim jest zjawisko drenażu mózgów.
Izrael od dawna szczyci się tym, że jest „krajem start-upów” z prężnie rozwijającym się sektorem zaawansowanych technologii, który w dużej mierze przyczynił się do sukcesu gospodarczego kraju.
Jednakże przedłużający się konflikt i ponure perspektywy gospodarcze skłaniają coraz większą liczbę wykształconych Izraelczyków do rozważenia emigracji.
Jeśli spojrzymy na historię, zobaczymy, że kraje takie jak Grecja, Jamajka, Indie i Pakistan również cierpiały z powodu tego zjawiska.
Kraje te wciąż zmagają się ze skutkami emigracji najbardziej wykwalifikowanej siły roboczej spowodowanej różnymi trudnościami gospodarczymi.
Najnowsze badania wykazały, że ekspaci rzadko wracają do swojego kraju ojczystego.
Ten potencjalny exodus talentów stanowi poważne zagrożenie dla przyszłości Izraela. Przemysł high-tech, który odpowiada za znaczną część PKB kraju i jest kluczowym motorem innowacji i wzrostu gospodarczego, w dużej mierze opiera się na niewielkiej, wysoko wykwalifikowanej sile roboczej.
Jeśli ta pula talentów zacznie się kurczyć, Izrael może stanąć w obliczu drastycznego spadku zdolności do utrzymania pozycji światowego lidera w dziedzinie technologii i innowacji.
Fraza „od kraju start-upów do kraju zamknięć”, ukuta przez ruch BDS, doskonale oddaje bardzo realne ryzyko, że izraelski motor napędowy gospodarki może się załamać, jeśli drenaż mózgów przyspieszy.
Kurczące się zasoby talentów mogą doprowadzić do ograniczenia działalności badawczo-rozwojowej, ograniczenia inwestycji zagranicznych oraz spowolnienia tworzenia nowych przedsiębiorstw i gałęzi przemysłu.
Z czasem może to doprowadzić do osłabienia pozycji konkurencyjnej Izraela w gospodarce światowej, co doprowadzi do obniżenia wskaźników wzrostu i standardu życia.
Długoterminowe skutki mogą być katastrofalne, nie tylko dla gospodarki, ale także dla zdolności Izraela do utrzymania przewagi technologicznej i militarnej w regionie, a także dla potencjalnych zmian demograficznych.
Rozdział ostatni: Izolacja
Copy link to sectionInnym poważnym problemem, z którym zmaga się Izrael, są potencjalne zaostrzenia sankcji międzynarodowych.
Choć Izrael od dawna cieszy się silnym poparciem głównych zachodnich sojuszników, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych, przedłużający się konflikt i duża liczba ofiar wśród ludności cywilnej w Strefie Gazy wywołały rosnącą krytykę ze strony społeczności międzynarodowej.
Wezwania do nałożenia sankcji na Izrael są coraz głośniejsze, zwłaszcza w niektórych częściach Europy i w organizacjach międzynarodowych, takich jak Organizacja Narodów Zjednoczonych.
Nałożenie sankcji może mieć niszczycielskie skutki dla i tak już kruchej gospodarki Izraela.
Najnowsza historia dostarcza jaskrawych przykładów, jak sankcje mogą sparaliżować państwa takie jak Iran czy Rosja.
Skutkiem takich sankcji może być gwałtowny spadek wartości waluty, hiperinflacja, długoterminowy spadek PKB i drastyczny spadek poziomu życia obywateli.
Gdyby Izrael spotkał się z podobnymi sankcjami, szczególnie w formie ograniczeń handlowych lub izolacji finansowej, skutki byłyby katastrofalne.
Gospodarka kraju jest silnie zintegrowana z rynkiem globalnym, szczególnie poprzez sektor technologiczny, który opiera się na międzynarodowych inwestycjach i partnerstwach, a także poprzez eksport energii, który opiera się na silnych powiązaniach handlowych.
Ostatnie wydarzenia pokazały ostrzegawcze sygnały, że jest to scenariusz, który prawdopodobnie wydarzy się prędzej niż później. Na przykład izraelska sieć energetyczna, która w dużej mierze przeszła na gaz ziemny, nadal jest zależna od węgla, aby zaspokoić popyt.
Największym dostawcą węgla do Izraela jest Kolumbia, która ogłosiła, że wstrzyma dostawy węgla do Izraela na czas trwania wojny.
Wybory, których dokonamy w nadchodzących miesiącach, zadecydują o tym, czy Izraelowi uda się ustabilizować swoją gospodarkę i zabezpieczyć swoją przyszłość, czy też czeka go przyszłość, w której filary jego sukcesu gospodarczego – innowacyjność, talenty i globalna konkurencyjność – ulegną erozji.
Dalsza przyszłość jest pełna niepewności, lecz jasne jest, że jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane działania, Izrael może zmierzać w kierunku okresu niespotykanych dotąd niepokojów gospodarczych i społecznych.
Ten artykuł został przetłumaczony z języka angielskiego przy pomocy narzędzi AI, a następnie zweryfikowany i zredagowany przez lokalnego tłumacza.