
Jak Chiny po cichu spowalniają wzrost produkcji w Indiach
Pekin przekierowuje kapitał, aby zablokować swojego największego wschodzącego konkurenta.
- Chiny odciągają fabryki i kapitał od Indii, aby ograniczyć ich rozwój jako konkurenta w sektorze produkcyjnym.
- Indie zmagają się z wewnętrznymi przeszkodami, podczas gdy Wietnam i Meksyk przyciągają większą część przenoszenia produkcji w ramach strategii „Chiny Plus Jeden”.
- Chińska dyplomacja przemysłowa zmienia globalne sieci produkcyjne, kierując się motywami geopolitycznymi.
Chiny po cichu dostosowują swoją globalną strategię inwestycyjną, aby spowolnić wzrost Indii jako rywala w sektorze produkcyjnym.
W miarę jak firmy przenoszą łańcuchy dostaw poza Chiny, Pekin kieruje inwestycje zagraniczne do wybranych krajów, jednocześnie celowo omijając Indie.
Od 2021 roku napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) do Chin załamał się o 99%.
Mimo to, zamiast wycofywać się z rynków globalnych, chińskie firmy wychodzą na zewnątrz, przekształcając globalne sieci produkcyjne.
Tymczasem Indie napotykają nieoczekiwane trudności w dążeniu do zastąpienia Chin w roli światowej fabryki.
Czy Chiny przekształcają globalizację na swoich warunkach?
Copy link to sectionLiczby mówią same za siebie. Dane z Rhodium Group pokazują, że napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Chin spadł w 2024 roku do 4,5 miliarda dolarów, osiągając najniższy poziom od ponad trzech dekad.
Ale chińskie bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ) nabierają nowego kierunku.
Chiński kapitał, który wcześniej koncentrował się na przejmowaniu aktywów w USA, Japonii i Europie, obecnie napływa do nowych projektów, takich jak fabryki, zakłady produkujące baterie i parki przemysłowe, w krajach takich jak Węgry, Meksyk, Maroko i Brazylia.
W Europie Węgry stały się ulubionym celem inwestycji Chin, otrzymując 7 miliardów dolarów od giganta bateryjnego CATL oraz nową fabrykę samochodów elektrycznych BYD.
Maroko stało się zaskakującym centrum chińskich łańcuchów dostaw pojazdów elektrycznych, wykorzystując swoje umowy handlowe zarówno ze Stanami Zjednoczonymi, jak i z Unią Europejską.
Strategia Chin wykracza poza sferę ekonomiczną.
Wykorzystuje to, co niektórzy analitycy nazywają „dyplomacją przemysłową”, selektywnie nagradzając państwa bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi w oparciu o ich geopolityczne sojusze.

Według raportów MERICS, chińscy producenci samochodów otrzymali instrukcje, aby rozszerzać swoją działalność w krajach sprzeciwiających się unijnym cłom na chińskie pojazdy elektryczne, jednocześnie wstrzymując inwestycje w krajach je popierających.
Dlaczego Indie zostały pominięte?
Copy link to sectionStrategia Pekinu wobec Indii ulega radykalnej zmianie.
Pomimo że populacja Indii przewyższyła populację Chin, a gospodarka Indii rosła w ubiegłym roku w tempie 6,5%, chińskie firmy wstrzymują się z inwestycjami.
Za kulisami Pekin zniechęcał firmy takie jak BYD i Foxconn do dalszej ekspansji w Indiach, obawiając się, że mogłoby to przyspieszyć wspinanie się Indii po szczeblach łańcucha wartości.
Chińskie kontrole eksportu po cichu ograniczyły dostawy kluczowych surowców przemysłowych, takich jak sprzęt solarny, komponenty pojazdów elektrycznych i maszyny elektroniczne, przeznaczone dla Indii.
Doniesiono, że w chińskich portach opóźniają się dostawy maszyn do drążenia tuneli, a nawet sprzętu Foxconnu.
Motyw wydaje się jasny: zapobiec powtórzeniu przez Indie sukcesu Chin z lat 90.
Wtedy właśnie zachodni producenci masowo przenosili się do Chin, pomagając temu krajowi stać się światową potęgą.
Chiny postrzegają Indie jako jedynego realnego konkurenta w zakresie skali produkcji i eksportu towarów pracochłonnych.
Wewnętrzne wąskie gardła Indii
Copy link to sectionMimo to Chiny nie ponoszą wyłącznej odpowiedzialności za problemy Indii. Zagraniczni inwestorzy wskazują na wewnętrzne przeszkody w Indiach jako na istotny czynnik.
Wysokie cła importowe na podzespoły, sztywne przepisy prawa pracy i biurokracja spowolniły tempo rozwoju.
Chociaż Apple przeniosło produkcję iPhone’ów do Indii, gdzie obecnie montowanych jest 15% urządzeń, firma nadal nie osiągnęła swojego celu, jakim jest 25%.
Strajki w indyjskich fabrykach i niespójne przepisy na poziomie stanowym stwarzają problemy dla globalnych menedżerów przyzwyczajonych do przewidywalnego, scentralizowanego środowiska Wietnamu.
Wartość wietnamskiego sektora elektronicznego wynosi obecnie 126 miliardów dolarów.
To trzy razy więcej niż w Indiach, mimo że Indie mają ponad dziesięć razy większą populację.
Głęboka integracja Wietnamu z chińskimi łańcuchami dostaw sprawia, że jest on naturalnym przystankiem dla producentów wycofujących się z Chin.
Czy Indie przegapiają falę „Chiny plus jeden”?
Copy link to sectionStrategia „Chiny plus jeden”, której celem jest dywersyfikacja globalnej produkcji poza Chiny, w dużej mierze przyniosła korzyści krajom Azji Południowo-Wschodniej.
Meksyk, Wietnam i Indonezja przejęły znaczną część przeniesionej produkcji, pozostawiając Indie w tyle.
Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w indyjski sektor produkcyjny były słabe.
Według Japońskiej Izby Handlowej, tylko jedna na dziesięć japońskich firm, które rozważają inwestycje w Indiach, faktycznie realizuje swoje plany.
Tajwańskie firmy półprzewodnikowe w większości zrezygnowały z inwestycji w Indiach po ocenie przeszkód operacyjnych.
Jednocześnie gwałtownie wzrosły chińskie inwestycje typu greenfield za granicą, szczególnie w Ameryce Łacińskiej, Azji Południowo-Wschodniej i niektórych częściach Europy.
Wydaje się, że Pekin tworzy nową sieć przemysłową, która zachowuje chińską kontrolę nad kluczowymi technologiami, jednocześnie przenosząc produkcję o niższej wartości za granicę, ale z dala od Indii.
Czy Indie nadal mają szansę na przełom?
Copy link to sectionIndyjscy decydenci zdają sobie sprawę z wyzwań. W ostatnich miesiącach rząd zaoferował nowe zachęty dla producentów elektroniki i półprzewodników.
Premier Narendra Modi dąży również do przyspieszenia negocjacji umowy handlowej z Waszyngtonem, aby obniżyć cła i wzmocnić rolę Indii jako centrum produkcyjnego.
Ale zdecentralizowany model zarządzania w Indiach i rozdrobniona infrastruktura nadal hamują jej rozwój.
Zagraniczni inwestorzy coraz częściej pytają, czy Indie wykorzystają tę rzadką okazję, czy też pozwolą Wietnamowi i Meksykowi umocnić swoją przewagę.
Ryzyko dla Chin polega na tym, że konieczność ekonomiczna może ostatecznie przeważyć nad geopolityką.
Pomimo ostrzeżeń Pekinu, wiele chińskich firm nadal chce mieć dostęp do indyjskiego rynku.
Jak zauważono w raporcie Observer Research Foundation, chińskie firmy stoją przed dylematem: wycofać się z Indii i ustąpić miejsca zachodnim konkurentom, takim jak Apple i Samsung, lub pozostać i ryzykować budowanie potencjału Indii, który w końcu mógłby konkurować z Chinami.
Ten artykuł został przetłumaczony z języka angielskiego przy pomocy narzędzi AI, a następnie zweryfikowany i zredagowany przez lokalnego tłumacza.